Bajki na dobranoc

Skrzydło księżycowej ćmy

Odkryj magiczny świat podzielony przez srebrzystą rzekę! Bajka „Skrzydło księżycowej ćmy” opowiada o odwadze młodej Lili, która wyrusza na niezwykłą przygodę, by ocalić swoją siostrę i zjednoczyć dwa zwaśnione królestwa. Czeka na Ciebie historia pełna magii, tajemniczych znaków i wzruszających poświęceń, która uczy, że prawdziwa siła tkwi w miłości i gotowości do oddania wszystkiego dla dobra innych.

Prolog: Podzielony świat

Za Szklanymi Górami, za srebrzystą rzeką, która płynęła niczym płynny księżyc, leżały dwa królestwa. Po jednej stronie rzeki rozciągała się Kraina Ludzi Ognia, gdzie dni były gorące jak oddech smoka, a noce rozświetlane blaskiem płomieni. Rządziła tam surowa królowa Żarłocza, której oczy lśniły jak iskry z ogniska, a włosy przypominały płomienie tańczące na wietrze.

Po drugiej stronie znajdowała się tajemnicza Dolina Nocnych Motyli. Kraina ta tonęła w półmroku, a powietrze drżało od tysięcy skrzydeł pokrytych pyłem księżycowym. Panowała tam Królowa Pyłu Księżycowego – istota piękna i delikatna jak nocna ćma, lecz równie dumna i nieustępliwa jak jej sąsiadka zza rzeki.

Dawno temu oba królestwa żyły w zgodzie. Lecz pewnej nocy ktoś ukradł skrzydło Księżycowej Ćmy – najstarszej i najmądrzejszej ze wszystkich istot Doliny. Skrzydło to dawało niezwykłą moc: pozwalało rozumieć mowę wszystkich zwierząt i owadów świata. Od tamtej chwili oba królestwa pogrążyły się w nieufności i niezgodzie.

Właśnie wtedy, gdy konflikt był najostrzejszy, w Krainie Ludzi Ognia przyszła na świat dziewczynka o imieniu Lila. Na jej dłoni widniało dziwne znamię – delikatny rysunek ćmy o skrzydłach rozłożonych jakby do lotu.

Porwanie Nory

Minęło dwanaście lat.

W małym domku na obrzeżach Krainy Ludzi Ognia mieszkały dwie siostry – starsza Nora i młodsza Lila. Nora była odważna i silna, zawsze gotowa bronić młodszej siostry przed drwinami innych dzieci. Lila zaś była cicha i zamyślona, często spoglądała na swoje znamię i zastanawiała się nad jego znaczeniem.

Pewnego wieczoru obie dziewczynki siedziały przy ognisku przed domem.

– Znowu patrzysz na tę swoją ćmę? – spytała Nora z uśmiechem.

– Czasem wydaje mi się, że ona próbuje mi coś powiedzieć – szepnęła Lila.

– To tylko znamię – Nora objęła ją ramieniem. – Nie przejmuj się tym, co mówią inni. Jesteś wyjątkowa właśnie dzięki niemu.

Nagle ciszę przerwał szelest skrzydeł. Z ciemności wyłoniły się postacie strażników Królowej Pyłu Księżycowego – istoty o oczach świecących jak blade gwiazdy.

– Nora! – krzyknęła Lila przerażona.

– Nie bój się! – zawołała Nora stając przed siostrą. – Czego chcecie?

Jeden ze strażników wystąpił naprzód:

– Królowa Pyłu żąda zakładniczki pokoju. Zabieramy cię do Doliny Motyli, dziewczyno!

Zanim Nora zdążyła odpowiedzieć, strażnicy otoczyli ją kokonem z jedwabiu i unieśli w powietrze.

– Lilo! Uważaj na siebie! – krzyknęła jeszcze Nora zanim zniknęła w mroku nocy.

Lila została sama. Łzy spływały po jej policzkach, gdy nagle usłyszała cichy głos tuż obok swojego ucha:

– Uważaj… to jeszcze nie koniec…

Dziewczynka spojrzała w górę i zobaczyła nietoperza wiszącego na gałęzi drzewa. Zdumiona odkryła, że rozumie każde jego słowo:

– Twoja siostra jest w niebezpieczeństwie – mówił nietoperz cicho i szybko. – Musisz ruszać natychmiast!

Lila spojrzała na swoje znamię. Teraz wiedziała już jedno: to nie była zwykła plama na skórze. To był znak przeznaczenia.

Bez chwili namysłu pobiegła do domu, chwyciła płaszcz oraz latarnię i ruszyła w stronę Zakazanego Lasu oddzielającego oba królestwa.

Nie wiedziała jeszcze, że jej podróż odmieni losy dwóch zwaśnionych światów.

Spotkanie ze Świetlikiem-Zdrajcą

Zakazany Las był ciemny jak atrament. Każdy krok Lili zagłuszało bicie jej własnego serca. Drzewa pochylały się nad nią złowrogo, jakby chciały przestrzec przed dalszą drogą.

Nagle dostrzegła migoczące światło, które unosiło się tuż nad ziemią. Było blade, delikatne, niemal niewidzialne. Zaintrygowana dziewczynka ruszyła za nim ostrożnie, krok po kroku, aż dotarła do starej chaty pokrytej mchem i pajęczynami.

– Wejdź, Lilo – usłyszała łagodny głos.

W środku siedział starzec o oczach błyszczących jak dwa maleńkie księżyce. Jego skóra była blada, niemal przezroczysta, a wokół niego unosiły się drobinki świetlistego pyłu.

– Kim jesteś? – spytała Lila niepewnie.

– Nazywają mnie Świetlikiem-Zdrajcą – odparł spokojnie. – Kiedyś byłem strażnikiem królowej Pyłu Księżycowego. Porzuciłem służbę, bo uznałem, że pokój jest ważniejszy niż władza.

– Porwali moją siostrę – powiedziała Lila drżącym głosem. – Muszę ją odzyskać.

Starzec spojrzał na jej znamię i skinął głową.

– Twoje znamię to dar i przekleństwo zarazem. Pozwala ci rozmawiać z mieszkańcami lasu, ale może też sprowadzić na ciebie niebezpieczeństwo. Weź to – powiedział i podał jej latarnię z pajęczyny, która świeciła subtelnym blaskiem. – To jedyne światło, które rozproszy mrok lasu.

Lila chwyciła latarnię i poczuła ciepło bijące od niej do dłoni.

– Ale pamiętaj – dodał Świetlik-Zdrajca – droga przez Zakazany Las wymaga ofiar. Czy jesteś gotowa oddać coś ważnego?

Dziewczynka spojrzała mu prosto w oczy:

– Dla Nory jestem gotowa oddać wszystko.

Próby w Lesie

Lila ruszyła dalej w głąb lasu. Wkrótce dotarła do pierwszej przeszkody – Pajęczynowego Mostu rozciągniętego nad przepaścią pełną ostrych skał.

Na środku mostu siedziały ogromne pająki o oczach jak czarne perły.

– Aby przejść, musisz nam coś ofiarować – zaszeleściły pająki jednocześnie.

Lila zawahała się tylko chwilę. Wyjęła z kieszeni mały nożyk i jednym zdecydowanym ruchem obcięła swoje długie włosy, które opadły na ziemię niczym złote nici.

Pająki skinęły głowami zadowolone i rozstąpiły się. Lila przeszła mostem dalej, czując chłód na karku i lekkość w sercu – pierwsza ofiara została złożona.

Następnie dotarła do Jeziora Cieni. Jego powierzchnia była czarna jak smoła, a z głębi dochodziły jęki zagubionych dusz.

– Oddaj nam coś cennego albo pochłoniemy cię na zawsze! – wołały cienie unoszące się nad taflą jeziora.

Lila zdjęła swoje buty i rzuciła je w jezioro. Natychmiast jezioro uspokoiło się, a cienie cofnęły się z szacunkiem. Dziewczynka przeszła boso po chłodnej ziemi dalej przed siebie.

W końcu dotarła do Gaju Szepczących Drzew. Drzewa otoczyły ją ciasnym kręgiem i zaczęły szeptać:

– Twoja siostra Nora jest żywym kluczem… Jej krew może przywrócić skrzydło ćmie, lecz za cenę życia samej ćmy…

Lila zamarła przerażona tą wiadomością.

– Czy istnieje inny sposób? – spytała błagalnie drzewa.

Drzewa zaszumiały smutno:

– Tylko ty możesz znaleźć odpowiedź w swoim sercu…

Zdeterminowana dziewczynka ruszyła naprzód ku Dolinie Motyli, wiedząc już jedno: jej największa próba dopiero nadejdzie…

W sercu Doliny

Gdy Lila przekroczyła granicę Doliny Motyli, otoczył ją miękki, srebrzysty blask. Powietrze pachniało pyłem księżycowym i kwiatami, których nigdy wcześniej nie widziała. Nad głową dziewczynki unosiły się tysiące motyli, których skrzydła lśniły jak gwiazdy.

W oddali dostrzegła pałac Królowej Pyłu Księżycowego – delikatną konstrukcję z jedwabnych nici i kryształów, wyglądającą jakby mogła się rozpaść pod najlżejszym dotykiem. Lila ruszyła w jego stronę z bijącym sercem.

Gdy weszła do środka, ujrzała swoją siostrę Norę zawieszoną w wielkim kokonie z jedwabiu. Nora spała spokojnym snem, nieświadoma grożącego jej niebezpieczeństwa.

– Witaj, dziewczynko – usłyszała melodyjny głos. Przed nią stała Królowa Pyłu Księżycowego. Jej twarz była piękna, lecz smutna, a oczy błyszczały jak dwa kawałki lodu.

– Oddaj mi moją siostrę! – krzyknęła Lila odważnie.

Królowa westchnęła:

– Twoja siostra jest kluczem do odzyskania skrzydła ćmy. Tylko jej krew może przywrócić moc skrzydłu, ale wtedy sama ćma umrze na zawsze… Jeśli tego nie zrobię, moje królestwo pogrąży się w mroku i milczeniu.

Lila spojrzała na kamienne skrzydło leżące na kryształowym ołtarzu. Było szare i zimne – pozbawione życia.

Dziewczynka spojrzała na swoje znamię i nagle zrozumiała wszystko. Podeszła do ołtarza i położyła dłoń ze znamieniem na kamiennym skrzydle.

– Oddaję ci moją moc – wyszeptała cicho. – Niech moja ofiara przywróci pokój między naszymi światami.

Znamię zaczęło świecić jasnym blaskiem, a Lila poczuła przeszywający ból. Gdy cofnęła rękę, po znamieniu nie było już śladu. Skrzydło ćmy zaczęło drżeć i powoli odzyskiwać swój dawny blask.

Królowa Pyłu patrzyła na Lilę ze zdumieniem:

– Poświęciłaś swój dar dla pokoju?

Lila skinęła głową:

– Żaden dar nie jest wart więcej niż życie mojej siostry i pokój między naszymi królestwami.

Królowa uśmiechnęła się łagodnie i skinieniem dłoni uwolniła Norę z jedwabnego kokonu. Dziewczynka powoli otworzyła oczy i spojrzała na Lilę:

– Wiedziałam, że mnie odnajdziesz – wyszeptała Nora z ulgą.

Epilog: Nowy porządek

Gdy obie siostry opuszczały Dolinę Motyli, zauważyły coś niezwykłego: srebrzysta rzeka oddzielająca oba królestwa powoli znikała. Na jej miejscu pojawił się most utkany z pajęczyny i światła – symbol nowego początku.

Na środku mostu czekał na nie Świetlik-Zdrajca:

– Twoja odwaga przyniosła pokój – powiedział do Lili z dumą w głosie. – Teraz oba światy mogą żyć razem w zgodzie.

Siostry wróciły do domu, gdzie mieszkańcy obu krain już zaczynali budować wspólną przyszłość. Ludzie Ognia uczyli się od Motyli cierpliwości i delikatności, a Motyle od ludzi odwagi i determinacji.

Pewnego wieczoru Nora zauważyła coś dziwnego na dłoni siostry:

– Lilo! Twoje znamię powróciło!

Lila spojrzała na swoją dłoń i zobaczyła delikatną bliznę w kształcie mostu łączącego dwa światy. Uśmiechnęła się lekko:

– To przypomnienie o tym, że czasem trzeba coś oddać, by móc zyskać coś znacznie cenniejszego.

I tak oto dwa zwaśnione królestwa połączyły się na nowo dzięki odwadze jednej dziewczynki o sercu pełnym miłości i poświęcenia. Od tej pory mieszkańcy obu światów żyli razem w harmonii, pamiętając o tym, że prawdziwa moc tkwi nie w sile czy magii, lecz w gotowości do poświęcenia dla dobra innych.

Dodaj odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *